"Kto nie szanuje i nie ceni
swojej przeszłości,
ten nie ma prawa do
przyszłości
"
(Marszałek Józef Piłsudski,
 20 lutego 1920)


Pietrzakowie - ród Andrzeja z Łukowicy

2a. Gałąź rodu Andrzeja:

JÓZEF PIETRZAK i ANNA, Krasne Potockie

InfoFoto rodzinne
 

 HOME-TROPIE

Ostatnia aktualizacja
tej strony

 07 gru 23

 †

WYBIERZ RÓD:

WYBIERZ GAŁĄŹ TEGO RODU  lub TEMAT:

 

JÓZEF PIETRZAK i ANNA oraz ich Potomkowie - InfoFoto rodzinne

.
B.
Józef Pietrzak
,
syn Andrzeja Pietrzaka i Marii (z Królów), a wnuk Macieja Pietrzaka i Heleny (z Królów)
      urodzony w 1868, Łukowica 31. Zmarł 10.10.1910, Krasne Potockie 88.
Anna Fiut, córka Jana Fiuta i Marii (z Sutorów), a wnuczka Wojciecha Fiuta i Katarzyny (z Klagów), 
      rodzona 29.05.1874,   Opalana 57 (wówczas  w parafii Podegrodzie, obecnie w parafii Gaboń).
      Zmarła 15.08.1941, Krasne Potockie 9
Ślub małżeński: Podegrodzie 11.06.1895 r. (Księga małżeństw "Opalana" - obecnie w parafii Gaboń)

Obecny, od 6 XI 2008, grób
i napis na płycie nagrobnej
Anny z Fiutów Pietrzakowej Kurczabowej
ze wspomnieniem Józefa Pietrzaka
i Wiktora Pietrzaka.  Chomranice.


Miejsce zamieszkania rodziny: Krasne Potockie nr 88, a później także nr 9
 


Na gruntach Józefa Pietrzaka
 (nr 88) obecnie dom jego wnuczki Marii  i Stanisł. Sromka


Na gruntach nr 9, Fiutów Pietrzaków i Kurczabów,
 obecnie dom Tokarczyków

A z dawnych zabudowań
 Krasne Potockie nr 9 
pozostał tylko spichlerz

 

Początek i dzieje ojcowizny rodziny Pietrzaków Krasnem Potockiem
 

        Ojcowizna rodziny Pietrzaków w Krasnem Potockiem składała się z dwóch części.
        I część.
W roku 1892 Józef Pietrzak z Łukowicy nabywa czterohektarowe gospodarstwo Lwh 161 na tzw. Nowej Wsi - Podkraśnie w Krasnem Potockiem.  Po ślubie z Anną Fiut w Podegrodziu w 1895 r. zamieszkuje na  tym gospodarstwie, w domu nr 88 i zakłada tu rodzinę.
W roku 1903 i 1906 Józef dokupuje nowe działki gruntowe od Żelazków ze Zbyszyc w pobliżu późniejszego domu syna, Walentego Pietrzaka. Zostały one później, w 1929 r., przekazane temuż Walentemu.
        Po śmierci Józefa w 1910 r. gospodarstwo Józefa Pietrzaka przechodzi w 1911 roku na własność żony Anny, która je potem, w 1923 r. w głównej części, z domem nr 88, przekazuje najstarszemu synowi Franciszkowi. Po jego śmierci właścicielką staje się w 1942 r. jego żona Rozalia i ich dzieci (domy najpierw 94, a później 143)
        Grunty te później, poprzez córkę Franciszka Józefę Kasieczkową, przeszły w mniejszej części na własność wnuczki, Marii Sromkowej i jej rodziny, a w większej części, na drodze sprzedaży, stały się własnością Baziaków, gdzie dziś zakład regeneracji opon.

 

        II część. W roku 1904 także rodzice Anny, Jan i Maria Fiutowie z Opalanej nad Dunajcem, zakupują od J. A. Żelazków blisko siedmiohektarowe gospodarstwo i przenoszą się tu, na Krasne Potockie, zamieszkując w domu nr 9, opuszczonym przez Żelazków, którzy około 1900 roku przenieśli się do Zbyszyc. Owa "fiutówka" ciągnęła się od dołu od wideł potoków, w górę wzdłuż potoku i poza nim, gdzie powstało później gospodarstwo Walentego Pietrzaka, a obecnie jego córek Jadwigi Smoleniowej i Marii Leśniarowej.
        W 1910 r. Maria Fiut przekazuje połowę swojej realności owdowiałej już córce Annie Pietrzakowej.  W 1921 r. Anna otrzymuje w spadku kolejną część gospodarstwa Fiutów. Po opuszczeniu domu nr 9 przez zmarłych rodziców, Jana Fiuta (1921) i Marię Fiut (1924) oraz w związku z zamieszkaniem pod nr 88 dwóch nowych rodziny, czasowo Katarzyny i Piotra Pociechów (od 1921), a na stałe Franciszka i Rozalii Pietrzaków (od 1925),  Anna, jako wdowa po +Franciszku Kurczabie (+1917), zapewne w latach 1921-1923  przenosi się wraz z wszystkimi pozostałymi dziećmi na ojcowską fiutówkę,   zostawiając ojcowiznę Józefową dla najstarszego syna, Franciszka. Zapewne w 1929 r. południowo-zachodnią część fiutówki zapisała na własność ożenionego wtedy Walentego Pietrzaka. Po ślubie swojej córki, Anastazji Pietrzak z Michałem Królem (1935),  im Anna przekazuje w 1938 r. dwie trzecie swojej rodzinnej własności.
       
Obecnie posiadaczem reszty gospodarstwa i domu nr 9 jest, poprzez drugą żonę Michała, Janinę, jej córka Barbara z mężem Antonim Tokarczykiem.

*  *  *

           Natomiast rodzinne gospodarstwa Jana Pietrzaka (syna Franciszka) w Krasnem Potockiem to jego późniejszy nabytek. Podobnie rodzinne gospodarstwo Wiktora Pietrzaka to nabytek jego teścia Stanisława Janika i samego Wiktora, w drodze parcelacji własności dworskiej (całość obecnie w rękach Władysława Górki i jego synów).

 


         Dzieci Józefa Pietrzaka i Anny Fiut:
        C1. Katarzyna, C2. Franciszek, C3.Walenty,  C4. Anastazja, C5. Wiktor i C6. Jan   

To Anna z Fiutów, żona Józefa Pietrzaka i Franciszka Kurczaba.
Obok niej - z drugiego małżeństwa - córeczka Marysia Kurczab (Bołozowa), a na kolanach i lewym ramieniu - Staś Kurczab.  Zdjęcie wykonano około 1915 roku.  Natomiast z pierwszego małżeństwa jej dzieci - Pietrzakowie:
Katarzyna, Franciszek, Jan, Małgorzata,  Anastazja, Walenty i Wiktor.
Rodzina mieszkała w miejscowości Krasne Potockie, gmina Chełmiec.  Groby ś.p. Anny i Józefa znajdują się na starym cmentarzu w Chomranicach.  Niech ich dusze odpoczywają w Pokoju!


Najobszerniejsze zdjęcie rodzinne Pietrzaków, z prymicji ks. Stanisława (1963 r.)


Pietrzakowie
w dniu prymicji ks. Stanisława w lipcu 1963 roku.

Od lewej stoją: 1.Walenty Pietrzak, 2.jego żona Stefania, 3.Rozalia Pietrzak Franciszkowa, 4.Maria Kurczab Bołozowa, 5.Józefa Pietrzak Kasieczkowa, 6. 7.Genowefa Pietrzak Ramzowa, 8.Jan Kasieczka, 9. 10. ks.Stanisław Pietrzak, 11.Jan Pietrzak (syn Fr.), 12.jego żona, 13.- 14.Celina Szewczyk Pietrzakowa, 15. 16.s.Zofia-Seweryna Pietrzak, 17, 18.Jan Pietrzak (brat), 19.Maria Pietrzak (Leśniarowa), 20.Genowefa Pietrzak (Kaczmarczykowa), 21, 22.Józef Pietrzak (syn Walentego), 23.Jakub Pietrzak? (Łukowica).
Od lewej siedzą: 1.Józef Kasieczka (s.Jana i Józefy ), 2.Irena Pietrzak (ż. Jana), 3. Jakub Pietrzak z Łukowicy, . 4. 5. 6.Jadwiga Pietrzak (Smoleniowa), 7.  8. 9. 10. 11. Anna Pietrzak Wiśniewska; dzieci Tadeusza i Genowefy: 12. Marysia, 13.Zosia, 14.Lidka, 15.Rysiek.       A kto rozpozna pozostałe osoby?

.
C1. Katarzyna Pietrzak i Piotr Pociecha
Katarzyna, urodzona 25.09.1896, Krasne Potockie 88. Zmarła w 1937 r. w Męcinie. Mąż: Piotr Pociecha z Męciny.
Miejsce zamieszkania rodziny: najpierw Krasne Potockie 88, potem Męcina 248
Dzieci Katarzyny Pietrzak/Pociechowej i Piotra:

D1. Józefa Pociecha (ur. 17.10.1922 r.) i Władysław Domagała (zamieszkanie: Chomranice)
D2. Rozalia Pociecha i Władysław Grygierczyk (zamieszkanie: Czechowice-Dziedzice)
D3. Jan Pociecha i ... (zamieszkanie: Biedrusko, k. Poznania)

C2. Franciszek Pietrzak i Rozalia Wójcik
Franciszek, ur. 17.05.1898, Krasne Potockie 88.
Żona: Rozalia Wójcik z Kłodnego; ślub: 10.11.1925.
Zamieszkanie rodziny: Krasne Potockie 88.
Dzieci Franciszka Pietrzaka i Rozalii


Pietrzak Rozalia
i wnuki:
Magdalena Latko, c. Rozalii i Radosław Wójs, s. Stanisławy.


Babcia Rozalia i kolejne
wnuki: Rafał s. Rozalii Latko
i Paweł Wójs,
s. Stanisławy.


Babcia Rozalia, córka Genowefa i wnuczka
Janina,
c. Józefy Kasieczka.


Babcia
Rozalia
w tańcu
z synem
Józefem
(Nowy Sącz).

 

    D1. Józefa Pietrzak (ur. 18.03.1927) i Jan Kasieczka (Krasne Potockie)


Józefa
Pietrzak
i Jan Kasieczka

Rozalia
i Grzegorz
Latkowie


Rozalia
i Grzegorz
w roku 2007

Grażyna i Rafał
Kasieczkowie
Dominik i Paweł


Magdalena
Mróz
z Kasią

 

 

.


Józef
Kasieczko
z wnuczkiem


Barbara
Kasieczko
z Drabików


Sylwia z dziećmi:
Patrycja, Emilia
i Daniel


Felicja
i Franciszek
Kasieczkowie

Adam
Kasieczko
i córka Joanna

 


Kasieczko-Nguyen

Katarzyna
Kasieczko-Nguyen

Son Nguyen

Elisabeth Nguyen

Sonny Nguyen


Gabrysia
Adasiewicz


Piotr
Wiktor

Miłosz
Korzym

.


Janina
i Stanisław Leśniakowie

Małgorzata
i Bogdan Kowalczykowie

Ich dzieci
 Mateusz, Szymon
i Karol

Elżbieta i Janusz   Leśniak, ich Piotr, Monika i Bartek

Klaudia Leśniak,
córka Grzegorza
i Anety

Motakowie:
Maria i Krzysztof, Kubuś i Pawełek

 


Elżbieta Gródek,
syn Marian,
córka Kinga

Elżbieta Gródek,
córka Kinga,
syn Marian

Sabina i Krzysztof
Gródkowie,
Patrycja i Natalka

Marian
i Kinga
Gródkowie

 

 

 


    D2. Kazimierz Pietrzak i Zofia z Olesiaków (Klęczany)


Kazimierz
i Zofia
Pietrzakowie


Bogusław
i Maria
Pietrzakowie


Maria
i syn Łukasz
Pietrzak


Jerzy i Urszula
Pietrzakowie
i córka Joanna

Kazimierz i Elżbieta
Pietrzakowie
Jakub i Zuzanna

Jan i Elżbieta Pietrzakowie,
Adrian i Wiktor


    D
3. Janina Pietrzak i Józef Szczygieł (Mszalnica)


Janina Pietrzak
Szczygłowa


Józef
Szczygieł


Janina, Józef
i wnuk Tomek


Andrzej i Ewa Szczygłowie

.


Andrzej, Ewa
i Darek
Szczygłowie


Paulina, Tomasz
 Weronika
Szczygłowie


Łukasz, Iwona
i Adrianek
Zielińscy


MałgorzataRoman
Klaudia i Filip
Szczygłowie

Mirosław
i Monika
Kiełbasowie

.


Urszula
i Krzysztof Obrzutowie

Urszuli
 i Krzysztofa -
Oskar Obrzut



    D4. Maria Pietrzak i Józef Smajdor (Nowy Sącz)


Maria Pietrzak
Smajdorowa


Maria i Józef Smajdorowie


    D5. Jan Pietrzak i Irena z Gadzinów i ich dzieci: Wiesław, Mirosław, Beata i Rafał.

Jan
Pietrzak


Irena Pietrzak
 z Gadzinów

Jan Pietrzak
i syn Wiesiek

Mirosław
Pietrzak

Beata Pietrzak
Hasiorowa


Rafał
Pietrzak

 


Rafał i Aldona Pietrzakowie,
Kornel i Wiktoria

Kornel i Wiktoria
Pietrzak,
Szymon Hasior


    D6. Jerzy Pietrzak i Barbara

Jerzy Pietrzak
 z żoną Barbarą i siostrą Genowefą;
zmarły 24.6.1976

    D7. Józef Pietrzak i Genowefa z Sromków


Józef i Genowefa
Pietrzakowie, i wn.
Michał i Szymon

Edyta Ołtarzewska
z Pietrzaków

Mirosław Ołtarzewski,
mąż Edyty

Jarosław Pietrzak,
syn Józefa


   
D8. Stanisława Pietrzak i Józef Wójs


Stanisława
i Józef Wójsowie


Ilona i Paweł
Wójsowie


    D9. Genowefa Pietrzak i Jan Ramza (Nowy Sącz, Zabełcze)


Genowefa
Pietrzak
i Jan Ramzowie


Genowefa i Jan, Rysiek
i Przemek


Krystyna,
Krzysztof i Ania
Ramzowie


Ryszard
Ramza


Przemek
Ramza

 

Rocznice
zmarłych w rodzinie Franciszka i Rozalii.

Niech odpoczywają w pokoju!

10 marca 1942 - ś.p. Franciszek Pietrzak
20 czerwca 1981 - ś.p. Józefa Kasieczka z Pietrzaków
24 czerwca 1976 - ś.p. Jerzy Pietrzak
8 lipca 2003 - ś.p. Jan Kasieczka, mąż Józefy
14 października 1977 - ś.p. Rozalia Pietrzak

 

C3. Jan Pietrzak
Urodzony 8.09.1901 r. Krasne Potockie 88.
Utracił młode życie 11.04.1928 w koleżeńskiej awanturze w Męcinie.

C4. Małgorzata Pietrzak
Urodzona 10.07.1903 (Krasne Potockie 88); zmarła: 3.07.1904 (koklusz).
 

C5. Anastazja  Pietrzak i Michał Król
Anastazja Pietrzak, urodzona: 17.04.1905, Krasne Potockie 88; zmarła: 7.03.1949 Nowy Sącz.
Mąż: Michał Król z Siekierczyny; ślub 27.02.1935.
Miejsce zamieszkania rodziny: Krasne Potockie 9

Ich dzieci:
   
D1. Stanisław Król, ur. 15.01.1936, zm. 30.03.1937
   
D2. Wojciech Król, ur. 27.03.1938, Krasne Potockie 9
      Żona: Apolonia/Maria Pietrzak, córką Stanisława Pietrzaka, z Łukowicy; ślub: 3.02.1962.
      Miejsce zamieszkania rodziny: Katowice. Obydwoje zmarli z powodu nowotworów.
      Ich dzieci: Dariusz i Barbara.


Za chlebem - z zielonego  Krasnego Potockiego
na czarny Śląsk


Apolonia
i Wojciech
Królowie
i ich dzieci
Basia i Darek


Barbara Król i Krzysztof Mieszczanin
po zawarciu małżeństwa


Dariusz Król,
syn Wojciecha i Apolonii
i Joanna
po ślubie

Obecnie na ojcowiźnie Józefa i Anny Pietrzaków:

Druga.
 po Anastazji Pietrzak,
 żona Michała Króla,
Janina Król
Janina Król z córką Barbarą,
jej mężem Antonim Tokarczykiem i wnukiem Rafałem

 

C6. Walenty Pietrzak i Stefania Hasior 
Walenty urodzony: 1.01.1907 r.,  Krasne Potockie 88;
Żona: Stefania Hasior; ślub 25.09.1928 Chomranice.
Miejsce zamieszkania rodziny: najpierw Krasne Potockie 47, później Krasne Potockie 126.

Dzieci Walentego i Stefanii:

Stefania i Walenty Pietrzakowie
oraz syn Józef z żoną Marią z Węgrzynków w dniu ich ślubu


    D1. Jadwiga Pietrzak i Kazimierz Smoleń


Rodzinny
jubileusz
Smoleniów

Jadwiga i Kazimierz Smoleniowie
oraz
 ich dzieci: 
Halina, Janusz
i Magdalena


Halina i Marek Golińscy, Tomek
 i Karol

Najstarszy syn,
Grzegorz
Goliński


 

Rodzinka
Grzegorza


Bogusława
i Janusz Smoleniowie


W kościele w Chomranicach
Magdalena i Wiesław Maślankowie

 

    D2. Genowefa Pietrzak i Jan Kaczmarczyk; ich dzieci: Roman, Maria, Zbigniew, Stanisław, Halina, Józef.


Jan
i Genewefa
Kaczmarczykowie


Roman i Ewa Kaczmarczykowie
Andrzej i Gosia

Maria
i Adam, Smoleniowie


Halina
i Krzysztof,
Królowie


Maria z Anią
i Józef z Markiem
Kaczmarczykowie


    D3. Anna z Pietrzaków i Zdzisław, Wiśniewscy (Kraków)

Anna Wiśniewska
z Pietrzaków;
Monika i Borys Wójcikowie
z Olafem


    D4. Maria Pietrzak i 1. Władysław Leśniara oraz 2. Stanisław Leśniara

Władysław i Stanisław Leśniarowie
oraz ich żona,
Maria Leśniara z Pietrzaków


Maria Leśniara
z dziećmi

Od lewej:  Wiesław syn Władysława,
Dawid syn Stanisława,
Ewa córka Władysława,
Józef syn Stanisława,
Andrzej syn Władysława
oraz córka Dawida,
pierwszokomunijna Klaudia

.


Stanisława iWiesław Leśniara


Natalia Leśniara
Paul Loskot


Henryk i Ewa
Sikorowie


syn Ewy-Henryka Mateusz Sikora


Andrzej i Zofia Leśniarowie


    D5. Józef Pietrzak i Maria z Węgrzynków (zob. zdjęcie wyżej)

Córka Józefa
i Marii Pietrzaków,
Danuta Możdżeń
z Anią
i Karolkiem

Rocznice zmarłych:
18 stycznia 1998 - ś.p. Jan Kaczmraczyk
9 lutego 1981 - śp. Walenty Pietrzak
24 lutego 1991 - ś.p. Stefania Pietrzak
9 czerwca 2004 - ś.p. Stanisław Leśniara
........................
Niech odpoczywają w pokoju!

 

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;


C7. Wiktor i Maria Pietrzakowie (Krasne Potockie) 

Miejsce domu rodziny Wiktora i Marii Pietrzaków
(tu miejsce mojego urodzenia, xStP. Sytuacja w 2013 r.
Widok satelitarny, z wysokości kilkudziesięciu kilometrów)

 


Metryka chrztu Wiktora Pietrzaka.
Parafia Chomranice.

WIKTOR. Urodzony 21.03.1910, Krasne Potockie 88; ochrzczony  23.03.1910 r.;
 jego ojciec: Józef Pietrzak, rolnik, syn Andrzeja i Marianny Król;
jego matka: Anna Fiut, córka Jana i Marianny Sutor;
chrzestni: Kazimierz Kaflański, rolnik i Anna Hasior, żona Józefa;
akuszerka: Marianna Sojka;
chrzcił: Jan Wcisło, proboszcz w Chomranicach;
adnotacja: Zawarł małżeństwo 9.09.1931 r. z Marią Jonik

Wiktor zmarł 5.07.1973, grób w Tropiu.

Żona: Maria Janik urodzona 28.06.1909 w Nowym Sączu (Dąbrówka Niemiecka 51, dziś ul. Zielona).
    Jej rodzice Stanisław Janik (ur. Łazach Biegonickich) i Franciszka Szlaga (ur. w Łukowicy).
    Zmarła 19.01.1994 w Tropiu; grób w Tropiu.

Ich ślub: Chomranice, 9.09.1931 r.
Zamieszkanie
rodziny: Krasne Potockie 29
(poprzedni mieszkańcy pod tym n-rem: Augustyn Hasior i Zofia z Jaworów)

Dom Stanisława
 i Franciszki Janików,
Wiktora i Marii Pietrzaków,
Krasne Potockie 29

Wiktor
i Maria Pietrzakowie
w kościele
 w Męcinie
w roku ok.1960


Na fotografii niżej: rodzina Wiktora i Marii Pietrzaków prawie w komplecie 
w dniu prymicji kapłańskich syna Stanisława w lipcu roku 1963:

Kliknij

zdjęcie, aby powiększyć!

Od lewej:  Ignac, Władek, Henek, Mamusia, Stanisław, Tatuś, Kazek, Zosia, Tadek i Jasiek
- na tle śliwowego sadu i zachodniej ściany
domu w m. Krasne Potockie. Brak Józka i Mietka.

.


Maria Pietrzak
z córką Zosią
i starszym jej braciszkiem
Ok 1942 r.

Maria
Pietrzak
w swoim
sądeckim mieszkaniu

Mamusia,
Maria Pietrzak,
już jako około
 60-letnia

Tatuś, Wiktor,
w otoczeniu synów
Stanisława
 i Kazimierza

Tatuś otrzymuje
błogosławieństwo
prymicyjne
w kościele od
syna Stanisława

 


5 lipca 1973
Krasne Potockie

19 stycznia 1994
na plebanii
w Tropiu

Dobry

Jezu,

 a nasz

 Panie,

 daj im

 wieczne

 spoczywanie


Teraz obydwoje
na cmentarzu w TROPIU

"Chrystus zmartwychwstał jest,  nam na przykład
dan jest!"


   
D1. Tadeusz Pietrzak (ur. 29.03.1932)
     Żona: Genowefa Marszałek; ślub 17.11.1951 Jasienna.

Najstarszy z dzieci Wiktora i Marii, Tadeusz, urodzony w 1932 r., emerytowany nauczyciel i dyrektor szkoły,
zmarły na Śląsku, w Rytułdowych,
15 listopada 2005 r.,
 mając 73 lata.
 Niech odpoczywa w pokoju!


 Władysław, Mama, Tadeusz
i Wojtuś, w dniu jego I Komunii.

.


Żona Tadeusza Genowefa i już dorosłe ich dzieci (kliknij!)



Z ciotką Marią
.........................
przy rodzinnym stole

Babcia
Genowefa Pietrzak
 z wnuczętami.
Rok 1993.


    D
2. Władysław Pietrzak (ur.19.05.1934, zmarł: 5.12.1977).
Żona: 1. Teresa Janusz; ślub: 5.10.1957 Chomranice; zamieszkanie rodziny: Nowy Sącz.
ich syn: Jakub Pietrzak; wnuczka Justyna
         2. Zofia Ciągło; zamieszkanie rodziny: Nowy Sącz; ich syn Wojciech Pietrzak

Władysław
Pietrzak,
ur. w 1934 r.
Pracował 
głównie
w Szpitalu Zespolonym
w N. Sączu

Władysław
jako mąż Zofii Michalskiej.
Zmarł
5.12.1977 r.


Syn Władysława, Wojciech, wraz z żoną Rozalią i synkiem Marcinkiem


Pietrzakowie: Wojciech, Rozalia, Marcin i Przemek
 w dniu I Komunii Przemka

Wspomnienie o Władysławie w 55. rocznicę śmierci


Jakub/Jacob
 Pietrzak na ojcowiźnie

 

 

Kuba_CV_2011.pdf

 

Kuba1_cv_2011.pdf


Justyna
i Mark Evlog
- w USA


Justyna
i Mark
w Siołkowej


   
D3. S.Zofia-Seweryna Pietrzak


Siostra Zosia
 z rączką na
ramieniu Mamy


Zofia z najstarszym bratem Tadeuszem


Obok brata Tadeusza - s. Zofia
 
(w zgrom. zakonnym "Seweryna") Pietrzak, urodzona w roku 1935, zakonnica ze zgromadzenia śś. michalitek w Miejscu Piastowym. Pracuje w Jaśle, Toruniu, Wyrzysku, Warszawie, Pawlikowicach, Pruchniku,  Szydłowcu... - głównie jako zakrystianka w parafiach.


Ś. Zofia  w Tropiu na wakacjach


 Siostra. Zofia
u rodziny

 

    D4. Ks. Stanisław Pietrzak

Zdjęcia z dzieciństwa swojego nie posiadam. Fotograf bowiem, p. Kusion, przyszedł z aparatem na stojaku,
który po ustawieniu wyglądał na przygotowany do strzału karabin maszynowy, a mnie przypomniał się
wtedy Niemiec, którzy celował do mnie, sześciolatka, w czasie oblężenia domu rodzinnego w Krasnem,
gdy poszukiwano Tatusia, uchylającego się od kopania wojennych okopów. Więc teraz, gdy fotograf stanął
przed Mamusią i rodzeństwem, zareagowałem płaczem, skryłem się przed nim w babcinej kuchni i nie dałem
się wyciągnąć z domu przed aparat.
 

Umieszczam tu więc zdjęcie najnowsze, wykonane
 23 listopada 2006 r. w Dębicy, po koncercie chóru, który obchodził 35-lecie swego nieprzerwanego istnienia i wspaniałego rozwoju, w tym wykonywanie klasycznych oper.

 Na zdjęciu jestem w otoczeniu najstarszych, czyli już trzydziestopięcioletnich śpiewaków, jako dumny  założyciel tego chóru.
Niech oni, podobnie jak i pozostałe dwanaście "moich" zespołów śpiewaczych w różnych parafiach, swoim śpiewem nadal uwielbiają Pana!

.

Już 27 lat
modlitwy i pracy 
w tym kościele i jego otoczeniu!
1980-2007

W służbie ołtarza,
gdzie
Źródło i Szczyt,
 czuję się zawsze najbardziej na właściwym miejscu
i w swoim żywiole
Jak jeszcze długo mi Pan pozwoli?

Wśród rodziny.
Dnia 25 list. 2007 w nowej roli "kapelana" rodu
( tu na rocznicowym
Dniu Szlagów)

Moja autobiografia i refleksje: "Gdy ma się już ku wieczorowi ..."

    D
5. Jan Pietrzak (ur. 10.10.1939);
Żona: Cecylia Szewczyk z Męciny; ślub 20.11.1960; zamieszkanie rodziny: Nowy Sącz;
Ich syn: Dariusz Pietrzak.

Oto wspomnienie o Janie we wstępie do wydania jego utworów p.t. "Wiersze wybrane Jaśka ze Sącza". Żonaty był z Cecylią Szewczyk (z Męciny). Zmarł, mając lat 63, 11 listop. 2002 r. Pozostawił syna Darka, zmarłego również przed czasem, bo w wieku lat 46, dnia 18 października 2006 r., w Starym Sączu.
Kliknij obraz, aby powiększyć!  

Jan Pietrzak i Celina Pietrzak, zdjęcie ślubne

.

Ojciec Celiny, a teść Jana Pietrzaka, Jan Szewczyk, obchodzi swoje 100- i 105-lecie urodzin


Gratulacje od prezydenta miasta Nowego Sącza, A.Czerwińskiego


Kolejne
gratulacje
dla niezwykłego jubilata


105-lecie.
Na modlitwie
z córką
Celiną Pietrzak

W rodzinie Dariusza i Anieli Pietrzaków


Syn Jana Dariusz Pietrzak i jego syn Aleksander


Żona Dariusza Aniela Pietrzak
z córką Agatą


Agata, Jacek
i Aleksander,
2007 r.


   
D6. Kazimierz Pietrzak (ur. 30.11.1941) i Magdalena Kędzior; ślub w Piaskach.

     Pracował w górnictwie w Jastrzębiu Zdroju i Łęcznej, zmarł nagle 7 V 1993 r. w 53 roku życia.

Kazimierz Pietrzak


Zdjęcie ślubne Kazimierza
Pietrzaka i Magdaleny Kędzior

Od lewej Magdalena i Kazimierz; w środku -
jej kuzynka;
następnie
na prawo  kuzyn Kazka Józef Pietrzak;
stoją Wojciech Król i jego żona Apolonia


syn Mirek Pietrzak


Zbysiu Pietrzak

A wiele lat później...


Mirosław,
córka Katarzyna
 i żona Mirosława,
Hanna

W centrum matka Magdalena. Obok obie młode rodziny, w 45-lecie urodzin Mirosława


Barbara,
Zbigniew
i
 ich córeczka Natalia


Krzyś Pietrzak
+16.09.1985

Klaudia Pietrzak
+19.09.1992

Druga rodzina Kazimierza: w Łęcznej


Andrzej Pietrzak
 z siostrami
Heleną i Kasią


Wioleta i Andrzej Pietrzakowie
z Angeliką


Helena  z  Aleksem i Erwinem i córką Andrzeja Angeliką


Katarzyna
i Robert
Kocotowie

Katarzyna, Robert i Nikola oraz
Angelika Pietrzak


   
D7. Józef Pietrzak (ur. 25.03.1944; zm. 10.03.2019)

/.................................................................................................. ....................................................................................................../

 

    D8. Ignacy Pietrzak (ur. 21.09.1946) i Emilia Woźniak; ślub 27.03.1967 (Ziębice) - siódmy syn Wiktora i Marii.


Ignacy i Emilia
w dniu ślubu


Krzyś  Pietrzak, w dniu I Komunii


Ignacy i Emilia
Pietrzakowie

         Ignacy, jako siódmy syn Wiktora i Marii,  miał być chrześniakiem "prezydenta Ignacego Mościckiego". Stąd i jego imię "Ignacy" .  http://www.rp.pl/artykul/217245.html   Prezydent Ignacy Mościcki i jego chrześniacy
   
       Z Wikipedii: "Chrześniacy Mościckiego.  W 1926 Ignacy Mościcki wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że będzie ojcem chrzestnym dla każdego siódmego syna w rodzinie w Polsce. Warunkiem było, aby rodzina chrześniaka była rdzennie polska, niekarana. Chrześniacy mieli przywilej bezpłatnej nauki w kraju i za granicą, także na studiach wyższych, stypendia, bezpłatne przejazdy i opiekę zdrowotną oraz książeczkę oszczędnościową Pocztowej Kasy Oszczędnościowej z wkładem w wysokości 50 zł, fundowanym przez Prezydenta na samodzielny start w życiu. W sumie synów chrzestnych prezydent miał około dziewięciuset".
Książeczkę oszczędnościową chrześniaka, ufundowaną przez prezydenta Mościckiego
http://www.prezydent.pl/kancelaria/dzialalnosc-kancelarii/art,707, prezydent-spotkal-sie-ze-stowarzyszeniem-chrzesniakow.html

..........................

 

         D9. Mieczysław-Bolesław Pietrzak (17.06.1948 - 05.05.1971), ósmy syn Wiktora i Marii "Chrześniak prezydenta RP".
        
W metryce chrztu Mieczysława (18 VII 1948)  ks. Józef Lech, proboszcz Chomranic, zapisał ojca chrzestnego w łacińskiej pisowni:
         "Boleslaus Bierut President ReiPublicae. Helena Kalarus uxor Josephi".

(W poszczególnych kolumnach zapisu: 1. urodzenie (17.VI;  2. chrzest (18 VII); 3. nr domu (29); 4. imiona dziecka;
5-7-9. płeć, wyznanie, prawe pochodzenie; 10. ojciec dziecka; 11. matka dziecka;  12. chrzestni; 13. adnotacja o bierzmowaniu).

         Mieczysław-Bolesław stał się chrześniakiem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jako już ósmy syn Wiktora i Marii Pietrzaków  na zasadach i przywilejach ustalonych w roku 1926 przez prezydenta Ignacego Mościckiego. Jednak po II wojnie światowej przywileje chrześniaków zostały zredukowane właściwie tylko do wpisu imienia i nazwiska prezydenta jako ojca chrzestnego w parafialnej księdze metrykalnej chrztu  oraz do otrzymania prezydenckiej wyprawki. Ojcu dziecka wręczał ją reprezentant prezydenta, którym  zwykle bywał starosta powiatu, w imieniu prezydenta trzymający dziecko do chrztu. Zwyczajowo dziecku nadawano także imię "Bolesław", przynajmniej jako drugie.
         W Państwowym Archiwum w Nowym Sączu znalazłem dokumentację pięciu chrześniaków prezydenta RP w roku 1948 w powiecie sądeckim.

         Jak Mieczysław stał się chrześniakiem prezydenta RP?
         1) Najpierw ojciec narodzonego chłopca na specjalnym formularzu za pośrednictwem starosty powiatu prosi Prezydenta RP o przyjęcie godności ojca chrzestnego. Odpowiadając na prośbę, Kancelaria prezydenta RP podaje kilka warunków.
Zob.: images/chrzesniak_1.jpg
         2) Następnie starosta powiatu zleca Milicji Obywatelskiej zebranie potrzebnych informacji i napisanie postulowanej opinii:
images/chrzesniak_2.jpg
         3) Komendant Posterunku Milicji Obywatelskiej przekazuje staroście potrzebną opinię, że "Pietrzak Wiktor zachowuje się nie nagannie (sic!) pod każdym względem i cieszy się dobrą opinią W/w i cała jego rodzina" oraz informację, że narodzony syn jest "Usmym synem" (sic!) Wiktora Pietrzaka:
images/chrzesniak_3.jpg
         4) Uzyskane dane starosta przekazuje Kancelarii prezydenta:
images/chrzesniak_4.jpg
         5) Kancelaria prezydenta RP przekazuje zgodę prezydenta na przyjęcie ojcostwa chrzestnego i podaje staroście instrukcję co do dalszego postępowania kancelaryjnego:
images/chrzesniak_5.jpg
         6) Po chrzcie starosta przesyła do Kancelarii prezydenta potwierdzenie dokonanego faktu chrztu oraz jego szczegóły:
images/chrzesniak_6.jpg
         7) Na odwrocie protokołu powtórzono lub dodano niektóre dane co do chrztu:
images/chrzesniak_6a.jpg

         Być chrześniakiem Prezydenta RP (choćby nim był ówczesny Bolesław Bierut) dla wielu było przywilejem, z nawet źródłem dodatkowych korzyści, lecz dla innych chrześniaków - powodem rozmaitych problemów.
         Dla naszego Mieczysława stało się to przyczyną nawet życiowej tragedii:

Mieczysław,
ur. 17.08.1948.
Zmarł tragicznie
6 V 1971 r.
jako ofiara tzw. "nieznanych sprawców".
Została po nim
na Śląsku tylko
ta pamiątka!

         Sprawa została przekazana Instytutowi Pamięci Narodowej do wyjaśnienia. Przez krakowski oddział IPN przyjęta i przekazana do prowadzenia w IPN Katowice. Ale na życzenie brata Józefa, który byłby istotnym świadkiem w sprawie zachowania się prokuratury w Bytomiu,  wniosek wycofałem, bo on  "ma już dość życiowych nieszczęść od tych milicyjnych środowisk; a życie, z powodu choroby serca,  juz wisi na włosku".

Sporządziłem taką pamiątkę - dokument do oglądnięcia :
http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/images/pietrzak.ignacy-i-mieczyslaw-boleslaw.jpg


 

    D10. Henryk Pietrzak i Gabriela Dubiel (Chorzelów) - dziewiąty syn Wiktora i Marii.


Henryk Pietrzak
 i Gabriela
z Dubielów
w dniu ich ślubu.

Henryk Pietrzak,
najmłodszy z dzieci
Wiktora i Marii,
biolog
i nauczyciel,
 Gabriela Pietrzak
muzykolog


Gabriela
i Henryk Pietrzakowie


Z córką Elizą
i wnuczką
Pauliną

.


Renata i Andrzej Zasadni, lekarze


Ci
sami


Eliza i Wojciech Jabłońscy


Obydwa
pokolenia


Rośnie trzecie pokolenie

 


Rocznice naszych najbliższych w ciągu roku
19 stycznia 1994 - zmarła Maria Pietrzak, przeżyła 85 lat.
10 marca 2019 - zmarł Józef Pietrzak, przeżył 74 lat
21 marca 1910 - urodził się Wiktor Pietrzak
6 maja 1971 - zmarł Mieczysław Pietrzak; przeżył 23 lata.
7 maja 1993 - zmarł Kazimierz Pietrzak; przeżył 52 lata.

25  czerwca 1942 - zmarł Stanisław Janik, przeżył 65 lat.
28 czerwca 1909 - urodziła się Maria Janik Pietrzakowa
5 lipca 1973 - zmarł Wiktor Pietrzak; przeżył 63 lata.
9 września 1931 - ślub Wiktora i Marii Pietrzaków
18 października 2006 - zmarł Dariusz Pietrzak, syn Jana; przeżył 46 lat.
11 listopada 2002 - zmarł Jan Pietrzak; przeżył 63 lata.
15 listopada 2005 - zmarł Tadeusz Pietrzak; przeżył 73 lata.

5 grudnia 1977 - zmarł Władysław Pietrzak, przeżył 43 lata.
"Ojczyzna to ziemie i groby. Narody [i rodziny] tracąc pamięć, tracą życie"
(taki napis widnieje na tablicy umieszczonej u progu zakopiańskiego cmentarza na Pęksowym Brzyzku, gdzie znajduje się i kaplica zbudowana w XIX w. ku pamięci i czci św. Świerada).

Pamiętajmy o rocznicach i przypominajmy jedni drugim o nich. Łączmy się z naszymi przodkami w jakiejś mszach rocznicowych. Niech odpoczywają w pokoju Pana!

 

Wspomnienie o Władysławie, moim bracie, z okazji 55-lecia jego śmierci.

Władysław żył, krótko, tylko 43 lata, zmarł 5 grudnia 1077 r.

Z mojego i jego wczesnego wspólnego obcowania zostało kilka wspomnień, choć z samego dzieciństwa pamiętam tylko dwa wspólne szczegóły, które mgła czasu w znacznym stopniu już zatarła.
Pierwszy wspólny epizod miał miejsce chyba jesienią 1944 roku, jak Niemcy weszli na naszą "zagrodę", szukając ojca, a do mnie, jeszcze sześciolatka, gdy stałem w oknie, celowali z dwóch ustawionych na konarze śliwy karabinów.... W końcu zapewne zamierzali także podpalić dom, bo zostawili przy domu jakiś zapalnik. Chyba to Władziu go znalazł, a potem popołudniu tego samego dnia najstarszy brat Tadek z Władziem w małej kuchence domu  z ciekawości rozbierali tę niby zabawkę; ja zaś, ciekawski, wciskałem głowę między nich. W pewnym momencie straszliwie huknęło. Tadziowi urwało palec, Mama zemdlała, Władziu się przewrócił i potłukł (mówiliśmy, że padaczka), a w podłodze zrobiło dziurę. Zosia przeżyła bez szkody bo stała w dalszym kącie (i trochę z tego pamięta do dziś). A co się stało ze mną, nie wiem; pamiętam tylko, jak i inni z rodziny, że ciężko i przewlekle chorowałem na głowę; jakiś uraz czaszkowy spowodował chyba pęknięcie i wywołał później zapalenie opon i długoletni wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego przez prawe ucho. Nie poradził nic na to sądecki otolaryngolog dr Kuśnierczyk, ani wojewódzki wówczas szpital G. Narutowicza w Krakowie, do którego mnie zaraz po wojnie skierowano na leczenie; i tak udręki zdrowotne zostały mi z tego na całe życie (do dziś!).

A drugi wspólny epizod, który też nas połączył, to ten, że Władek ze mną wybrał się kiedyś do ogrodu na orzechy. Wyszedł na drzewo i tam sobie scyzorykiem łuszczył i zajadał. Chował scyzoryk, niestety otwarty, w dziurawej kieszeni, a ja tymczasem zostałem na dole pod drzewem, zbierając opadłe owoce. W pewnym momencie poczułem, że ten ciężki żelazny scyzoryk wpadł ostrzem wprost do mojej czaszki; chwyciłem ręką, ale wbił się zbyt głęboko; widocznie wpadł ściśle między obie półkule mózgowe, że przeżyłem. Z dziecięcym płaczem biegnę do domu, ale w drodze zawadziłem scyzorykiem o rozciągnięty między dwoma śliwami sznur bieliźniarski. Upadłem na ziemię. Mama wybiegła, wyrwała scyzoryk z czaszki i z przerażenia zemdlała; gdy się podniosła, jakoś wzięła mnie na ręce i zaniosła na łóżko.... Powstało kolejne źródło wycieku mózgowego?? Lekarzom wprost nie chce się wierzyć, dlaczego żyję!

A Władek co na to? Mogę tylko to napisać, że zawsze przez całe jego dalsze życie, był dla mnie niezmiernie delikatny.  W różnych dziecięcych czy późniejszych przeciwnościach miał zwyczaj mnie osłaniać i może najczęściej z całej rodziny mnie upominał gdy za ciężko z nim pracowałem (a lubił pracować, bo nawet w czasie wakacji razem z nim dobudowaliśmy do domu szopę na świnki i króliki (szkoda, że fotografia domu jej nie objęła!), albo w inne wakacje rozbudowaliśmy stodołę na dodatkowy magazyn zbożowy lub narzędziowy i to z własnoręcznie ściętego i przywleczonego z lasu drzewa, z bali i desek własnoręcznie siekierami wyrąbanymi! (pisząc to, płaczę ze wzruszenia)... A on upominał mnie przy tym: Uważaj, nie dźwigaj tak ciężko, bo masz chorą głowę; albo: Uważaj, bo się zmęczysz... Lub przy zabawie w pliszki: Nie biegaj tak prędko..., Lub przy stole: Nie ucz się zbyt mocno..., odpoczywaj... oszczędzaj głowę...To przypominanie przez rodzinę było dla mnie zawsze przykre, choć świadczyło mi o jego i innych delikatności i dobrym sercu dla mnie.

Po ukończeniu sześcioklasówki w Krasnem Potockiem Władysław do siódmej klasy uczęszczał do dalekich Klęczan - ponad 5 km górzystej ciężkiej drogi; tak też i później, gdy uczył się i pracował w Nowym Sączu i z tych Klęczan dojeżdżał koleją (pamiętam udręki chodzenia tą drogą na pociąg!).

Po IX klasie sądeckiego liceum ogólnokształcącego (po tzw. "małej maturze") zapragnął zrealizować swoje powołanie do kapłaństwa w jakimś zakonie. Rodzina nasza nie była dewocyjną, ale Mama była oczytana w przedwojennych pismach kościelnych (po II wojnie takich u nas już nie było), miała zdrową pobożność i zdobyła wielki szacunek dla kapłanów i zakonów, a to jakoś udzielało się dzieciom: jemu, siostrze Zosi i w końcu mnie. Wstąpił więc brat do zakonu tzw. kanoników regularnych w Krakowie. Po rocznym jego tam pobycie, ze względu na jakiś słaby stan zdrowia poradzono mu, żeby w lżejszej regule szukał nauk i życia zakonnego. Po jakimś czasie dostał się do zasłużonego dla Polski Zgromadzenia św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym kolo Krosna (tam w żeńskim odgałęzieniu zakonu żyje do dziś nasza 87-letnia siostra, Zofia). Po roku Władek znów usłyszał podobna radę, żeby ze względu na warunki zdrowotne próbował innego, mniej wymagającego życia zakonnego. Rozstał się z klasztorem w przyjaźni, nigdy nie narzekał na jakiekolwiek zło klasztorne.

I tak zaczął się kolejny czas starań i męki, żeby gdzieś zrealizować swoje pragnienia życiowe: szukanie adresów, pisanie listów odprawianie modlitw i nowenn... Widziałem, jak wśród modlitw wchodził na łóżko, żeby się dostać do obrazu Matki Bożej. Całował ze łzami. A modlił się o możliwość kapłaństwa dla siebie, mimo braków zdrowotnych... (Znam jedną z jego ówczesnych chorób, która mogła być przeszkodą: cierpiał na jakąś przetokę ropną obok jelita grubego (nie hemoroidy). Ale też nie mógł zbyt długo siedzieć. Co pewien czas Mama stosowała mu jakieś bolesne zabiegi pielęgniarskie dla odpływu ropy. Mogło to schorzenie powstać na skutek alergii pokarmowej, na którą prawdopodobnie cierpiał, a może jako rezultat jakiegoś zapalenia autoimmunologicznego ).

Te starania przerwało wezwanie go do wojska. Czasy były takie, że w normalnym wojsku mogli służyć tylko czyści ideologicznie ludzie. Innych kierowano do specjalnych jednostek, jakby karnych. A nasz Władek nie okazał się ideologicznie czysty, bo w czasie poboru przyznał się, że Mama jego ma siostrę z Ameryce i od czasu do czasu pisują do siebie. Co więc z nim zrobiono? Nie mógł być księdzem, bo był chorowity, ale do specjalnej jednostki karnej "nadawał się". Skierowano do batalionu roboczego na Śląsku.  W tej jednostce wojskowej wywożono ich ciężarówkami do pracy "gdzieś" i jakiejś kopalni. Żołnierze podobno nie wiedzieli, gdzie i co kopią. Po sześciu miesiącach zwyczajowo pojedynczo zwalniano ich z wojska - ze względu na stan zdrowia... W wypadku Władysława była to rzeczywistość... Dopiero wiele później czytałem o takich jednostkach na Śląski i poza nim, gdzie pracowano przy wykopie rud uranu do rosyjskiego przemysłu atomowego i napromienionych wyddalali z wojska.

Tak więc po powrocie z wojska wszystko u Władka stopniowo zaczynało być chore. Płuca wnet objęła gruźlica (leżał na zakaźnym w Dąbrowej pod Nowym Sączem). Stale leczył wątrobę. Co jakiś czas wycinano mu kawałki jelita cienkiego, często wymiotował... Dostał pracę w Zespolonym Lecznictwie w Sączu. Najpierw jako goniec przenosił dokumenty między poszczególnymi obiektami, a później jako pomocnik w przyszpitalnym magazynie żywnościowym. Wtedy i ja tam pracowałem po maturze, ale w wydziale gospodarczo-zaopatrzeniowym dyrekcji szpitala zespolonego.

Kiedy poszedłem do seminarium, on nieszczęśliwie "wziął i zakochał się" w pielęgniarce pogotowia ratunkowego. Było to dla mnie ogromnym zaskoczenie, bo oznaczało jego rezygnację z życiowych marzeń o kapłaństwie. Ale z drugie strony miało to sens, z uwagi na przeszkody. Ale i dla kobiety miało to sens: chciała takim małżeństwem zakamuflować tajny seksualny związek z kierowcą karetki pogotowia. Zgodziła się więc na ten związek z Władysławem. Dopiero gdy jechali do kościoła w Chomranicach, pękła jakaś jej maska, zaczęła narzekać: Po co my tam jedziemy...?. Ponoć nawet, jak mówił mi brat Józek, przytuliła się do przykościelnej lipy w Chomranicach i nie pozwalała się Tadkowi (bratu naszemu) oderwać, mówiąc, że nie chce tego ślubu. Jakoś w końcu poszła, "żeby nie było skandalu"....
Gdyby mi Józek o tym powiedział wcześniej uniknęłibyśmy wzajemnego konfliktu, który wewnętrznie w sobie potem przeżywaliśmy, ja i Władek z powodu nieudanych związków. Tę sprawę trzeba było oddać do sądu kościelnego, choć Władysław na początku na to by nie przystał. Musiał najpierw przeżyć pełnię goryczy życiowej...

Do wyrządzania tej goryczy Władysławowi, doskonale został wykorzystany syn Jakub. Wpajała mu ponoś: "Nie jesteś synem Władka. Znieważaj go i bij ile możesz". Tak sie też przez lata działo...

Ale dlaczego tak wcześnie zmarł? Przy kolejnym pobycie Władysława w Szpitalu i kolejnej, ostatniej  operacji jelitowej, pytam lekarza, na jaką chorobę on cierpi, czy jest to może rak? - Ale skąd, skąd to panu do głowy przyszło? pyta lekarz, jak by się dziwił, że nie wiem. Faktycznie nie wiem, ale najbardziej mi prawdopodobna wydaje się choroba popromienna, doznana w pracy kopalnianej. Lecz i małżeńskie przeżycia musiały zostawić swój fizyczny ślad na jego zdrowiu i życiu.

Dopiero długo po jego śmierci Władysława przybywa do mnie w Tropiu jego syn, Jakub Pietrzak, lekarz, doktor kardiologii  w Pittsburgu w Stanach Zjednoczonych. Nazywa mnie wujkiem, choć miał nie być synem Władysława. Otóż szukał on w Sączu możliwości zarejestrowania jakiejś własnej, amerykańskiej inicjatywy biznesowej. Skierowano go do prywatnego biura, prowadzonego przez... dawną Pietrzakównę z Łukowicy. Ona patrzy na niego i nie może wyjść ze zdumienia: przecież to wykapany Jakub Pietrzak z Łukowicy-Przedewsia, jej dziadek! Powiedziała mu to. Zrozumiał, kto był jego ojcem i że był przez matkę do końca oszukiwany. Faktycznie jest synem ślubnego ojca, Władysława.

Mam gdzieś takie zdjęcie wykonane wtedy i z tego miejsca, co zdjęcie domu rodzinnego od południowego wschodu, jak wyżej; obydwaj leżymy w popołudniową niedzielę na trawniku, śpiewamy sobie i uczymy się śpiewać na dwa głosy. Śpiew był wówczas jego i moją radością. Z klasztoru wyniósł umiejętności śpiewu chórowego i cieszył się nią. Miał dobry słuch, wyczucie melodii i rytmu. To po naszych Rodzicach mamy. Szkoda, że późniejsze przejścia życiowe tak go okrutnie przygasiły. Ufam, że go dobry Bóg dopuścił już do chórów anielskich! 
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu w Tobie spoczywanie!

-  -  -
(Miałem kiedyś dobrą pamięć! Pamiętam np. naszego Dziadka Janika, gdy go Babcia w ciężkiej i długiej chorobie wyprowadzała w długiej koszuli na czerwcowe słońce (i do toalety pod krzakiem bzu na rogu domu) na kilka dni przed śmiercią w 1941 r.;  miałem zaledwie trzy i pół roczku. Szkoda, że wiele późniejszych spraw i przeżyć nie mogłem ta wyraziście pamiętać. Ufam jednak, że obrazu brata Władysława nie zdołałem zatrzeć!).

 

 

        Dzieci Anny Fiut/Pietrzakowej i Franciszka Kurczaba: Maria (Bołozowa) i Stanisław Kurczab.
        Zob. na stronie Fiutowie

Zobacz też: "Dzień Pietrzaków" - coroczne święto wszystkich potomków Andrzeja Pietrzaka

oraz "Dzień Józefa i Anny" - coroczne święto potomków Józefa i Anny Pietrzaków
 

DZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZENIE NASZEJ STRONY!

 


Strona jest w trakcie opracowania.
Proszę o brakujące informacje lub zdjęcia, zwłaszcza ojców poszczególnych rodzin!
 Adres: ks. Stanisław Pietrzak, Tropie 6, 33-316 Rożnów

Zadzwoń,
przekaż uwagę lub informację:

tel. 018.449 41 81
lub 601 918 322

(można dzwonić także po 2100)
E-mail: pietrzakstan@poczta.onet.pl

 

DZIĘKUJĘ!
JESTEŚ MIŁYM

GOŚCIEM
NASZEJ WITRYNY!

Do strony Pietrzakowie. Genealogia. Pietrzak

Do strony Fiutowie i Kurczabowie. Genealogia. Fiut. Kurczab. Bołoz
Do strony Janikowie. Genealogia. Janik
Do strony Szlagowie. Genealogia. Szlaga/Ślaga
Powrót do Strony głównej witryny TROPIE

 

Nasze Menu. Startuj ze Strony Głównej!

TROPIE - kościół i sanktuarium
śś. Świerada i Benedykta

Wioski
w parafii Tropie

Kościoły i święci
w regionie

Polsko-słowacko-
węgierskie braterstwo
kościołów i szkół

 STRONA GŁÓWNA
 Topografia Parafii
 Święci Pustelnicy
 Kalendarium histor.
 Zwiedzamy kościół
 Relikwie w kościele
 Zwiedzamy pustelnię
 Zwiedzamy parafię

 Wydarzenia nowe
 Ogłoszenia niedz
 Refleksje aktualne
 Informacje stałe
 Literatura naukowa
 Kontakt z nami
 Ulubione strony
 Okolicznościowe

 Tropie SzP
 Roztoka-Brzeziny SP
 Witowice Dolne
   SzkołaPodst.WD
 Witowice Górne
 Wytrzyszczka SzP
 Będzieszyna
 Najdawn. dzieje 

 Parafie, kościoły itd.
 Dekanat Czchów
    Kościoły i święci DC
 Dekanat Ujanowice
 Dekanat Zakliczyn
 Parafie nad jeziorami
 Konkurs regionalny

Tropie - ojczyzna
Nitra katedrála Zobor
Skalka nad Váhom
Nitra základná škola
Trenčn základná škola
Skalité základná škola
Witowice Dolne szkoła
Wytrzyszczka szkoła

WebM. ks.St.Pietrzak;  pietrzakstan@poczta.onet.pl;  tel. 601 918 322;  Copyright by Parafia Tropie

Str.pryw.-genealog. PIETRZAKOWIE, FIUTOWIE, JANIKOWIE, SZLAGOWIE  Nadto: Gierałtowie,Polacy